środa, 23 października 2013

post o niczym konkretnym...

bo o pracach które dopiero schną i czekają na wypał biskwitowy... tak pokrótce przedstawię "bohaterów" przyszłych postów:

talerz - patera zdobiony w rogach motywem domków... dla wielbicieli uliczek starych miast:)

Duża patera liść... kto zna liście Surmi (Catalpy) ten wie że potrafią być gigantyczne:) 
i taki mi się właśnie trafił!

 Talerz z odciskiem liściowym... liść Surmii tylko w mniejszym wydaniu ;)

oraz lampka lub lampion decyzja jeszcze nie zapadła... chyba zrobię tak by było dwa w jednym:)  oraz domeczki z napisami... napis można dowolnie spersonalizować... imię, krótka dedykacja, numer mieszkania, pokoju, wyznanie, życzenie, nazwa firmy...
jako breloczek, przypominacz dla pociechy opuszczającej rodzinne gniazdo  i maleńka dekoracja...


Drzewko (o którym pisałam tu ) zostało już ukończone... a nawet zdążyło już zostać sprezentowane... co najważniejsze podobało się:) 
Mąż się spisał na medal... wyszczotkował deskę i wyfrezował otwór pod dekor a ja barwiłam i woskowałam :) Jak Wam się podoba?





na koniec... moje dwie ulubione fotki ostatnimi czasy... własnoręcznie pstryknięte:)
Pozdrawiam słonecznie Ania...

20 komentarzy:

  1. Wszystko piękne, ale ten talerz z domkami.... cudo! Ciekawa jestem w jakiej będzie tonacji? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłe słowa:) Kolorystyka pewnie będzie prosta... nic nie planuje zawczasu... a może inaczej... planuje kolorystykę szkliw co zrobię a później siadam wyciągam zestaw ulubionych i po pomalowaniu odzyskuje przytomność że przecież tym razem chciałam inaczej :D

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. mam nadzieję że po szkliwieniu uda mu się spotęgować Twój zachwyt:) dziękuje za odwiedziny i miłe słowa... Pozdrawiam Ania

      Usuń
  3. Cuda, cuda, same cuda !!! A ten liść katalpy ... ♥♥♥
    Ceramiczne drzewko wspaniale się prezentuje ze szczotkowanym drewnem.
    Oj coś mi się zdaje, że kiedyś nawiążemy współpracę :D
    Pozdrawiam serdecznie,
    Nev.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za tyle pozytywnych słów...
      Jestem otwarta na nowe wyzwania... także z tą współpracą to kto wie;)
      pozdrawiam słonecznie Ania

      Usuń
  4. Aniu, niech się wszystko pięknie wypali : ) Bo CUDNE- bez dwóch zdań : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie... jeszcze trzeba "przeżyć" dwa wypały albo i więcej jak to było z ostatnim niechlubnym talerzem... 8 tygodni niezliczona ilość wypałów... i tadam... jest!...

      Usuń
    2. : ) kto zna "ten ból" lepiej niż glina i my, hihihih!

      Usuń
    3. otóż to! pokrzepiający jest jednak fakt że częściej się udaje:) stosunek ty "marudnych" rzeczy do reszty jest marginalny... ale na długo zapada w pamięci:D

      Usuń
    4. hahaha! celna uwaga, zwłaszcza, gdy w niedzielę zmagam się z moją chimeryczną czekoladową gliną : ) : )

      Usuń
    5. i tak spośród czekoladowych pozostaje moją ulubioną... jej kolor wynagradza trudy i nieoczekiwane zwroty akcji;)

      Usuń
  5. Aniu uwielbiam Twoje domki a talerz z nimi to moje najnowsze marzenie :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. to pisałam ja :) z konta córki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. juuppi! Cieszy mnie to ogromnie:) Sylwiu, życzę Ci spełnienia marzeń ;)

      Usuń
  7. Wspaniałe cudowne prace :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakochałam się w domkowym talerzu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Talerz był jeden a wielbicieli wielu:) powoli powstają kolejne ciut inne ale dalej utrzymane w tej samej tematyce:)

      Usuń
  9. love your works ! Best wishes !

    OdpowiedzUsuń